2015/10/06

[Śmierć] Piper

Hej.
Na wstępie bardzo chcę Was przeprosić za te braki, ale jest październik, przygotowuję się do bierzmowania, a co za tym idzie mało przebywam w domu, gdyż uczęszczam na różaniec...
Jest to już niestety ostatni wpis z tej serii, ponieważ jako ostania umarła (?) Piper, czyli nasza "słodka", "bezbronna" podcasterka, ale zaraz czy aby na pewno taka bezbronna? Na to pytanie już chyba każdy zna odpowiedź...
Piper Shaw
Jej postać poznajemy już w drugim odcinku, wszyscy na jej widok szaleją, bo wreszcie w miasteczku Lakewood pojawia się tak znana osoba, jak twórca podcastu o zbrodniach. Kobieta szybko znajduje w mieście przyjaciół m.in. Emmę, z którą najlepiej się dogadują. Dziewczyny stają się jak dwie bratnie dusze jak dwie rozdzielone siostry... ciekawe co nie? Panna Shaw pociesza swoją przyjaciółkę w każdej możliwej sytuacji, pomaga jej, wysłuchuje... Czy aby na pewno ma dobre zamiary? Otóż nie... ona ją perfidnie wykorzystuje, zbiera informacje, aby potem uderzyć z podwójną siłą. Udaje jej się to w ostatnim odcinku... A chyba wiecie co, się w nim stało...

 Przewinienia:
-zabójstwo Niny, Rachel, Riley, Willa, szeryfa Hudsona i innych
-szpiegowanie połowy miasta
-atak na wiele osób
-wrabianie Kierana
-dręczenie Emmy i jej przyjaciół
-ukrywanie pokrewieństwa z Emmą i Maggie
-ukrywanie się pod maską Ghostface

Czy ją lubiłam?  
Ymmm powiem to tak... Uwielbiałam tę grzeczną, tajemniczą dziewczynkę, która potrafiła wykorzystać każdą wolną chwilę, aby pocieszyć przyjaciół. Lubiłam, kiedy była w pobliżu Emmy, kiedy razem rozmawiały, plotkowały i się nawzajem wspierały... Sprawiała wrażenie takiej osoby, której można zaufać i powierzyć każdą tajemnicę, jednak myliliśmy się... Byłam perfidną, złą kobietą, która została doświadczona przez los... Nie oszukujmy się, takie dorastanie było tragedią, ale nie upoważniało jej do dręczenia i zabijania niewinnych osób... Podsumowując, lubiłam starą Piper, ale nie tą psychopatyczną...

A jakie jest Wasze zdanie? 

3 komentarze:

  1. jak w twoim przypadku, lubiłem ją gdy była normalna, chociaż szczerze? to obstawiałem ją jako morderczynię praktycznie od początku jak się pojawiła, takie jakieś przeczucie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Mógłbyś wejść na email? wyslalam Ci coś ważnego ;)

      Usuń
  2. Hej, naprawdę przepraszam że nie odpowiedziałem wcześniej ale wiadomość gdzieś mi się zagubiła głęboko a mam wielki syf w skrzynce emailowej, ale znalazłem i odpowiedziałem już :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz pcha mnie dalej.